Newsy

Matematyka, noise, psychodelia…

Nazwa zobowiązuje! OFF Festival jako jedyny festiwal w Polsce prezentuje tak szeroki przekrój gatunkowy: od dysonansów Polvo, przez trans Oneidy i minimalizm Emeralds, aż po jazgot Mojej Adrenaliny i teatralny koncept "Stolika" Karbido.

Polvo

Mathrockowa instytucja, powołana do życia w ponad 20 lat temu w Chapel Hill w Karolinie Północnej. Potrafią pisać piosenki, ale psują je hałaśliwym brzmieniem, dysonansami i rozstrojonymi instrumentami. Potrafią pisać teksty, ale tak surrealistyczne, że trudno je zrozumieć. Po wydaniu czterech albumów w 1998 roku zniknęli z powierzchni ziemi, by 10 lat później reaktywować się, w odpowiedzi na zaproszenie festiwalu All Tomorrow's Parties i Primavera Sound. Tak im się to spodobało, że od trzech lat nie schodzą ze sceny (niepokonani), a w 2009 roku wydali nową płytę, zatytułowaną "In Prism".

 

Oneida
Rockowi eksperymentatorzy z Brooklynu, którzy imponują wyśmienitymi albumami (sięgnijcie tylko po wydany w 2009 roku "Rated O"!) i nieprzewidywalnymi koncertami. Takimi jak 11-godzinny, przeładowany znakomitymi gośćmi, improwizowany set "Ocropolis", którym zadziwili w grudniu ubiegłego roku publiczność ATP. Jak bardzo bezkompromisowa i psychodeliczna to jazda, będziemy mogli również przekonać się w czerwcu, gdy ukaże się kolejna płyta Oneida, zatytułowana "Absolute II".

 

Dan Deacon

Doceniany za odważne albumy, słynny za sprawą jedynych w swoim rodzaju koncertów – pochodzący z Baltimore Dan Deacon schodzi ze swoimi elektronicznymi zabawkami w publiczność i zaprasza fanów do interakcji. Obecnie pracuje nad nowym albumem z Dan Deacon Ensemble, nagrał soundtrack do nowego filmu Francisa Forda Coppoli przy soundtrackach jego filmów i w ogóle ma tyle projektów, ile włosów w brodzie. Cieszymy się, że znalazł czas i dla nas. Pitchfork twierdzi, że to przedstawiciel "najlepszej nowej muzyki". Tak.

 

Emeralds

Minimalizm, ambient, drony, psychodelia i odrobina synth popu lat 80. dla smaku – trio z Cleveland, które odrobiło zadanie domowe z Klausa Schulze, ale nie zajmuje się stawianiem dźwiękowych pomników przeszłości, tylko samodzielnie wymyśla przyszłość. Redakcja "Drowned In Sound" uznała ich najnowszy album "Does It Look Like I'm Here?" za najlepszą płytę 2010 roku, taką która "zabiera cię tam, gdzie chcesz".

 

Paris Tetris

Candelaria Saenz Valiente, Marcin Masecki i Macio Moretti czyli nowe, świeże spojrzenie na pojęcie "power trio". Tym bardziej, że to już właściwie kwartet (bo jeszcze Bartek Magneto), albo nawet kwintet (jeśli liczyć Roberta Bęzę od wizualek). Póki co wydali dwie płyty – "Paristetris" (2009), "Honey Darlin'" - na których grają popowe piosenki i różne dziwne dźwięki. A na koncertach jest jeszcze lepiej.

 

Karbido

Wrocławski zespół, który odważnymi eksperymentami śmiało nawiązuje do czołówki światowej awangardy. Nagrywał muzykę teatralną, wspólne płyty z ukraińskim pisarzem Jurijem Andruchowyczem, słuchowisko radiowe na żywo ("Katastrofa LZ 129 Hindenburg"), czy wreszcie albumy, na których grają… budynki (seria "Music 4 Buildings"). Ich największym sukcesem jest nowatorski spektakl audio "Stolik", w którym czterech panów w czerni (nie licząc stołu) robi nam brawurową repetycję z muzycznych czterech stron świata. 

 

Moja Adrenalina

Metal, noise rock, punk, math core – to wszystko spotyka się w muzyce warszawskiej formacji. Czy raczej zderza z prędkością dwóch pędzących na czołowe pociągów… W 2004 roku zadebiutowali znakomitym albumem "nietoleruje-bije", po czym słuch po nich zaginął. Wrócili przed rokiem, przypominając o sobie serią doskonale przyjętych koncertów i nagraniami, które trafiły na ścieżkę dźwiękową filmu "Essential Killing" Jerzego Skolimowskiego.

 

Miss Polski

Piosenki, które nawiązują do przaśności peerelowskich dancingów, ale i śmiało wchodzą w dialog z brytyjskim gitarowym popem, do tego słodko-gorzka ironia tekstów Romana Szczepanka (aka Graftmann) – takich debiutów jak "Fitness" chcielibyśmy więcej, ale póki co Miss Polski to ostatnie takie trio. I zarazem pierwsze.